Komnata Atanor'a

// Z góry informuję, że w weekend się wyprowadzam. Przez półtora miesiąca nie będę mieć stałego neta, ale będę się starać pojawiać dwa-trzy razy dziennie by sprawdzić wszystko. W ten weekend na 99% nie będzie mnie w ogóle, ale w poniedziałek powinnam być. Przepraszam Was za to. To nie zależne ode mnie. Przepraszam raz jeszcze i do napisania ^^ . Nie zapomnijcie o mnie! ^^
P.S. Będę bywała na gg, bo mam GG w komie. //

Post został pochwalony 0 razy

/ Już wiemy Vivi, się narospisywałaś wszędzie. (; /

Dołączył: 13 Mar 2008 Posty: 46 Przeczytał: 0 tematów Ostrzeżeń: 0/5

- Dziękuję... - mruknął do Śnieżnej.

Spojrzał na Viven obojętnym wzrokiem.

- Wszystko wskazuje na to, że jestem wilkołakiem. Te wszystkie ludzkie przedmioty to... Towarzyszyły mi od dziecka. - mruknął obojętnie. - Jestem wilkołakiem, lecz zachowanie mam ludzkie. To normalne, przez większą część życia musiałem chować się po ludzkich wioskach...

Schował swój sztylet.

- Ja... ja nie mogę czekać... - szepnął do siebie.

Post został pochwalony 0 razy

- Ale na co ? - odparła nie rozumiejąc słów wilkołaka.

Dołączył: 13 Mar 2008 Posty: 46 Przeczytał: 0 tematów Ostrzeżeń: 0/5

- Jestem chory... Lub przeklęty... Nie wiem... - szepnął.

Oparł się plecami o ścianę.

Post został pochwalony 0 razy

- Przeklęty ? Jedynym przekleństwem jest chyba to, że jesteś prawie... prawie jak człowiek... - szepnęła unosząc wzrok na wyblakły sufit.

Dołączył: 13 Mar 2008 Posty: 46 Przeczytał: 0 tematów Ostrzeżeń: 0/5

- I przestać nim być nie potrafię... A próbowałem... - szepnął. - Skazany jestem na tułaczkę po Ashwind, bo przecież wśród was żyć nie potrafię...

Post został pochwalony 0 razy

Przysłuchiwała się wszystkiemu w milczeniu z kamiennym wyrazem pyska.

- Nic nie wynalazłeś, by temu zaradzić? Mikstury, czary wybitnych szamanów również nie pomogły? - zapytała kątem oka obserwując Agresję.

Dołączył: 13 Mar 2008 Posty: 46 Przeczytał: 0 tematów Ostrzeżeń: 0/5

- Studiowałem alchemię bardzo uważnie. Radziłem się szamanów. I nic... - szepnął.

Post został pochwalony 0 razy

-Jakich szamanów?-odezwała się z przekąsem.

- Nie ma sytuacji bez wyjścia. Musisz dalej cierpliwie i wytrwale szukać. - odparła, a w myślach obijało jej się zdanie Agresji.

- Żałosne... - Wywróciła oczami przechodząc obok i odchodząc w las.

Dołączył: 13 Mar 2008 Posty: 46 Przeczytał: 0 tematów Ostrzeżeń: 0/5

- Żałosne są istoty nie akceptujące inności innych... Jakże mi ich żal, ich nieczyste dusze i myśli nie są w stanie ogarnąć świata zewnętrznego... Nie są w stanie zaakceptować świata, stąd uważają się za bóstwa... - warknął cicho do siebie.

Spojrzał na Agresję.

- Nie zdradzę. Tajemnica to ich, nie ukazują się oni światu. Zresztą wolę magii nie poznawać bliżej niż oglądanie czyiś wyczynów... - powiedział ze spokojem. - Ale zmieńmy temat. Kim jest właściciel tego... miejsca?

Post został pochwalony 0 razy

Prychnęła.
-To miejsce? Nie jest niczyją własnością.-odparła beznamiętnym głosem, przewracając szkarłatnym okiem.