Komnata Ciemności

Na chwilę przerwała rozglądanie się i przyjrzała się wilkowi stojącemu obok niej.
- Atlanta. - przedstawiła się

Post został pochwalony 0 razy

-milo mi Avalanche odpowiedzialem cicho z usmiechem na pysku zastrzyglem nie pewnie uszami..

Post został pochwalony 0 razy

-Ale ja jestem chyba za mały - powiedziałem cicho - Dokąd idziemy mamo ?

Spojrzała na Atlantę. Dopiero po chwili przeniosła chłodne, lustrujące spojrzenie szkarłatnych oczu na Avalanche'a. Spojrzenie jednak nie złagodniało. Wadera ruszyła ze szczeniakiem w pysku przed siebie.

-Dokąd idziemy mamo - zapytałem się cicho przyglądając się wilkom

westchnelem cicho otworzylem pysk jak bym chcial cos powiedziec lecz szybko przegryzlem warge spojzalem smutnym wzrokiem za Agresja..

Post został pochwalony 0 razy

Łzy stanęły jej w oczach, jednak nie spłynęły po pysku. Nie odpowiedziala szczeniakowi, zniknęła pomiędzy kolumnami.

- Mi także. - odparłam uśmiechając się kącikami warg
Spojrzałam na Agr, strzygąc uszami.

Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Wachlarz Wrzasku dnia Pon 18:26, 11 Lut 2008, w całości zmieniany 1 raz

zrobilem jeden krok do przodu podkulajac ogon nie zdobylem sie jednak na odwage by podarzyc za wilczyca,wiedzialem ze moge liczyc tylko na to samotna lza splynela mi po pysku wybieglem szybko w szalenczym biegu..

Post został pochwalony 0 razy

Spojrzała zdziwiona za Avalanch'em. Po chwili zniknęłam w jednym z wejść. *nmm*

Post został pochwalony 0 razy

Czarna wadera szła przez 'salę tronową' ze szczenięciem w pysku. Weszła do 'właściwej' komnaty, rzuciła Khotę na łoże.

Otrzepałem się i spojrzałem na matkę - Co teraz porobimy - zapytałem się

Wzruszyła barkami. Zwinęła się w kulkę na łóżku.

Podczłapałem do Matki i zaczałem pacać łapą jej ucho nudząc się

Zastrzygła uchem, sprawiając wrażenie zmęczonej.