Kamienny mur

Kamienny, stary mur - pozostałośc po drugiej wojnie światowej stał tu w pół zrujnowany - żelazne wzmocnienie już dawno poodginane tworzą łukowe przejścia, w murze znajduje sie i wyrwa, w ktorej można sie jako tako schronic...

Pod jednym z wygiętych prętów, otworzył sie niebieski portal, z którego wyszedł...

Duży, szary wilk, o śnieżnobiałym futrze na gardle i brzuchu. Jego oczy jażyły sie żółtym kolorem, zaś na łapie wytatuowany miał zawiły symbol. Długi, puchaty ogon rytmicznie poruszał sie na prawo i lewo...

Dołączył: 01 Mar 2008 Posty: 101 Przeczytał: 0 tematów Ostrzeżeń: 0/5

Cicho zatrzymał się, widząc wilka, i przyglądał mu się bez zmrużenia oka, stojąc w pewnym oddaleniu. Zatrzymał go tylko i wyłącznie portal.

Post został pochwalony 0 razy

Wilk widac nie zauważył "gościa" po odwrócił się, po czym wyszeptał jakieś słowa, w nieznanym dialekcie, a portal zamknał się równie szybko, jak sie otworzył. Po tym wilk wskoczył na mur, po czym, jak za dawnych czasów, położył sie na nim leniwie i otworzył szeroko pysk ziewając... ogon swobodnie zwisa z kamiennego muru...

A zwisający ogon dla szczeniaka jest niczym cukier w kostkach dla łakomego konia ^^ xD
Cichutko na poduszkach łapek pod murem zbliżałem się do wilka by po chwili próbować capnąc wilka za ogon ^^

Dołączył: 01 Mar 2008 Posty: 101 Przeczytał: 0 tematów Ostrzeżeń: 0/5

Patrzył na miejsce, gdzie zniknął portal. Po chwili odprowadził szczenię spojrzeniem i odbiegł w las.

Post został pochwalony 0 razy

Gdy tylko poczułem że coś mi sie przysysa do ogona zerwałem się na cztery łapy i spojrzałem zły na to COŚ - by ujrzec szczenie...

Westchnąłem cicho po czym uśmiechnąłem się kątem pyska - "No hej..." - mrukłem - "Szary Kieł jestem, a Ty?" - spytałem wprost

-Khota jestem - mrukłem puszczając ogon i przyglądając się wilkowi z zaciekawieniem.... po czym wdrapałem się jakoś na murek i położyłem się na przeciw wilka wbijając ciekawskie spojrzenie w niego

Grzbiet wilka, tuż przy łopatkach widac skryte w gęstej sierści dwa małe kikuty, jakby coś tam niegdyś było, lecz zostało odcięte, lub odgryzione

- "Taka mała, a nikt Cie nie pilnuje?" - spytałem zdziwiony...

-Nie jestem mała ! - warkłem cicho 0 Jak już to mały - burkłem wstając i wdrapując się na wilka przyglądając się tym "kikutom" (no paczcie paczcie ;] Skrzydełek się zachciało smokowi ;])

Pojawiłą się z cichym pyknięciem, patrzyła na Szarika nieruchomym wzrokiem.
- Szarik..... - wydusiła z siebie tylko

Post został pochwalony 0 razy

- "Sorka, dawno nie zajmowałem się maluchami, straciłem troche wprawy" - zaśmiałem się cicho i strząsłem szczenie z grzbietu

(Smokowi tak >:3 Poza tym, SzK miał je już od dłuższego czasu, kto był na starym WL - zupełnie pierwszym wie o tym ^.^ )

Nadal patrzyła na wilka osłupiała jednak podeszła bliżej niego i Khoty.

(Wie, wie, a potem je zlinczowałeś. >3)

Post został pochwalony 0 razy

Spojrzałem na Atlante kątem oka, po czym skinąłem jej łbem lekko - "Witaj..." - mruklem cicho

(Pierwsze? oO Pierwsze to nogami rękami broniłem, potem tak zparszywiało :/ )

Skinęła mu łbem i zastrzygła ciekawie uchem, była ciekawa czy wilk ją pamięta. xDD

Post został pochwalony 0 razy

- "Co tak czekasz, Zapomniana Atlanto?" - spytałem po chwili milczenia xD