A taki problem

Szczeniaka nie zabili, to suka. Niby chcą wydać Oo ale nie wiadomo
fotka ;
[link widoczny dla zalogowanych]

Post został pochwalony 0 razy

Błagam, znjadzcie mu jakiś dom. Jest śliczny, jak to pies.

A ja "mam" na wydaniu psa wyglądającego jak owczarek niemiecki (mówię wyglądającego, bo nic mi nie wiadomo o rodowodzie). Przybłąkał się do siostry mojej koleżanki. Kurcze, czuję się w pewnym sensie w obowiązku szukania domu, zal mi psiska.

Post został pochwalony 0 razy

Noo, fajnA jest. Może zostanie u dziadków, ale trzeba będzie wykastrować.Ciągle się wahają co zrobić. Oo

Post został pochwalony 0 razy

niech wykastruja bo to tak duzo nie kosztuje a problem z glowy bedzie, poza tym pies nie jest chyba zbyt problematyczny jezeli tak jak mowisz mieszkaja na wsi to sie sam wyprowadza a potem wraca i juz Smile

Hmm jak słyszę o kastracji to mi się niedobrze robi >< Ale skoro to jedyna metoda, to lepiej wykastrować niż potem usypiać szczeniaki...

Błękitnooka czemu mamy zamykać temat? Z tego co widzę to jeszcze piesek nie znalazł nwoego domu.

Post został pochwalony 0 razy

Piesek jest niby brata, ale jak uświadomiłam wszystkim, że to dziewczynka to chcą wydać. Ale brat się nie zgadza heh... W sumie to chętnych jest na tego psa* babci znajomi*. Jak coś będzie wiadomo to dopiszę

Post został pochwalony 0 razy

Bułko, zupełnie niepotrzebnie. Kastracja to nic strasznego, od lat próbuję to ludziom wytłumaczyć...
To prosty zabieg, pies/świnka morska, czy cokolwiek innego szybko dochodzi do siebie, a może się cieszyc towarzystwem wybranki ^^
Jako ciekawostkę powiem Wam nawet, że świnka kastrat nadal uprawia z partnerką seks, tyle, że bez konsekwencji xDD (On po prostu o niczym nie ma pojęcia xDDD)

Post został pochwalony 0 razy

Ale jak sobie pomyślę, że one nie mają pociągu to żal mi się ich robi :< Kiedyś nie miałam temu nic przeciwko, ale teraz zdecydowanie bym nie zrobiła tego mojemu zwierzęciu. Człowiek też nie chciałby żeby zakazano mu kochać (wiem, wiem zwierzęta nie kochają się ^^), ale poprostu bym miała wrażenie że zrobiłabym z niego kalekę...

Post został pochwalony 0 razy

Nie możesz porównywać miłości człowieka do zwierząt. Człowiek szuka przyjemności, zwierzę chce za wszelką cenę przekazać swe geny. Naprawdę nie możemy mierzyć świata zwierząt naszą miarą.
Piszę na forum o świnkach morskich i wielokrotnie tłumaczę ludziom, że trzymając razem parę świnek naprawdę wyrządzają im wielką szkodę - kastracja to koniecznosć w takim przypadku, ale cóż. Nie wszyscy to rozumieją.

Post został pochwalony 0 razy

	Błękitna Kometa napisał:
	Hmm jak słyszę o kastracji to mi się niedobrze robi >< Ale skoro to jedyna metoda, to lepiej wykastrować niż potem usypiać szczeniaki...

Niedobrze? Oo''' A ja się cieszę. Zwierzę tego nie przeżywa emocjonalnie, jednodniowa rekonwalescenscja i brak dodatkowych, bezdomnych zwierząt. Kastracji i sterylizacji mówię: TAK!!!!

Post został pochwalony 0 razy

Wykastrowane zwierze też może mieć "pociąg". Moje kocice i tak mają romanse xD. A takie kocięta 2 razy w roku dla kotki wcale nie są zdrowe, i fakt, że zmniejszanie ich populacji tylko im pomaga. To może być chwila, moment, nie dopilnujesz i już masz kociaki/ szczeniaki, na wydaniu, Ty poślesz je w dobre ręce, ale ich wnuki mogą skończyć inaczej.

Post został pochwalony 0 razy

I to jest cały problem...
Tusia nigdy szczeniaków nie miała, choć wyglądała grubiej niżeli w zaawasnowanej ciąży xD Ale sterylizowana nie była, a chłopaków miała kilku xP

Post został pochwalony 0 razy

Tak, zgadzam się całkowicie z tym, co mówi Shenda i Szkarłatna. Kastrując pokazujemy, że kochamy nasze zwierzęta. Kochamy mądrze.
Oczywiście, nikt nie każe Ci, Bułlku, kastrować Twojego psiaka - pilnujesz go, nie masz w domu suczki. Mój Traper też nie jest kastratem, nie tylko ze względów na wystawy, ale i dlatego, że nie ma takiej potrzeby. Świnek też ma, co trzeba, a to dlatego, że nie mam samiczki. Gdybym miała, nie wahałabym się.
Sterylizacja - o, to już poważniejszy zabieg, ale też polecany. Jeśli jednak ma się samiczkę i samczyka mniej ryzykownie jest wykastrować jego, niż wysterylizować ją.

Post został pochwalony 0 razy

Nigdy nie wiadomo - mojej koleżance raz pies przeskoczył do budy suczki Saby przez płot, suczka wzięcie miała u facetów. 3 razy szczenięta miała Oo'''''''
A nuż się urwie ze smyczy w czasie rui - podobno są takie przypadki.

Post został pochwalony 0 razy

No owszem, ale to juz przypadki, jak mówisz. Ja psa nie wykstruję choćby dlatego, że bierze udział w wystawach, a tam kastratów nie chcą ^^
Myślę, że kundelki powinno się kastrować. Nie widzę zasadności rozmnażania ich, jak komuś nie zależy na rasowym, niech idzie do schroniska.
Nie zrozumcie mnie źle, ja nie uważam kundli za "gorsze" - po prostu jest ich już tyle, biednych, niechcianych, że po co dopuszczać do rodzenia się kolejnych? Zajmijmy się tymi, które już teraz nie mają domu.

Post został pochwalony 0 razy