Wzgórze Smutku

To chodzi tam gdzie przygotowałem kręg i pokazał na małe przejście

Poszła ze zrezygnowaną miną..

Post został pochwalony 0 razy

Przyszła tu z wilczęciem na grzbiecie i rozejrzała się, czy nie ma tu wilków. Nikogo nie dostrzegła więc ułożyła synka na ziemi i powiedziała
-No dobrze skarbie... Pokarz mi... cóż to za dar, którym wszystkich tak przerażasz...

Czujesz na sobie spojrzenie... i wyczuwasz w powietrzu oczekiwanie.

Post został pochwalony 0 razy

-Posłuchaj! Nie wiesz co oznacza prywatność?! Nic ci do tego Shinen więc zjeżdżaj stąd... Chcę SAMA porozmawiać z moim dzieckiem.. A ty nie jesteś nawet jego krewnym wię jeszcze raz wynoś się bo twoje wpychanie nosa wszędzie gdzie się tylko da nie tylko mnie doprowadza do szału!

- jest jego wujkiem, przypominam Ci.- rzucił chłodno wilk.- Więc proszę do licha... ZAAKCEPTUJ I ZAUFAJ MEJ RODZINIE BO TO MOJA KREW.- dokończył dobitnie, lecz Cicho i spokojnie.

Post został pochwalony 0 razy

-To nie jest twój prawdziwy brat ale za to to jest MOJE dziecko i jeżeli chcę z nim samotnie porozmawiać, to chyba nie musi się do tego włączać cała rodzina prawda?!
Nividis echonum z jej ust pada kolejne wybrane z pamięci zaklęci i ona razem ze swym dzieckiem znikają za jakąś niewidzialną zasłoną... Nie możecie ich zobaczyć, ani usłyszeć... Co dziwne straciliście z nimi kontakt mentaln
/dajcie nam kurczę jedną rozmowę bez wtrącania się może co?!/

Dosłownie znikąd zjawia się mój obraz. Jest chwiejny i światło przezeń przenika, ale mówi moim głosem.

- Ja tylko pragnę, by nie było niejasności, Moon. Rób co uważasz za stosowne, wychowuj Anoriena jak chcesz. Ale ja będę obserwował. I dla pełnego zrozumienia - mogłem nie ujawniać, że podsłuchuję. Zrobiłem to, ponieważ nie chcę być oskarżony przez ciebie o nieszczerość.

Iluzja rozwiewa się w cichym powiewie, a ty czujesz, że obecność znikła.

Post został pochwalony 0 razy

/Shinen nie umiesz czytać? Nie możesz tak po prostu bez żadnego zaklęca przełamać tej bariery... Czytaj proszę posty/
Mruknęła coś pod nosem i znów spojżała na szczeniaka

//dlatego obraz był chwiejny. Normalnie nie rozpoznałabyś iluzji w moim obrazie - tak jak przy mojej pustelni (bo to był obraz - spodziewałem się po tobie najgorszego). Poza tym nie widziałem cię - to była tylko odpowiedź na twój uprzedni wybuch.//

Post został pochwalony 0 razy

/ok spoko^^/

szczeniak zdezorientowany cała sytuacją -dajcie mi wszyscy spokój wrzasnął i odbiegł ile sił w łapach..

Post został pochwalony 0 razy

/Nie możesz bo jesteś za barierą... Obiłeś się o ścianę XD/
-Anórien posłuchaj- mówiła spokojnie i z troską przysuwając się do niego- chcę po prostu zrozumieć twój dar i dowiedzieć się... Czego chcesz? Chcesz mieć mentora? Jeśli tak, to jakiego? Proszę cię porozmawiaj ze mną!

Ostatnio zmieniony przez Moonstar dnia Śro 16:48, 21 Maj 2008, w całości zmieniany 1 raz

-nie zrobicie ze mnie królika doświadczalnego mruknął chcesz zobaczyć mój dar..proszę wyszeptał coś cicho jego oczy zmieniły barwę na intensywną zieleń za Moon pojawił się ogromny wąż sunący w jej kierunku..

Post został pochwalony 0 razy

-Nie chcę z ciebie zrobić królika doświadczalnego! Jesteś moim synem! Kocham cię! Ja się tylko o ciebie troszczę- w ogóle nie zwracała uwagi na węża...- Chciałam tylko z tobą porozmawiać dopuki KTOŚ się nie wtrącił...