Walki Szkarłatnej Mgły

//W wyniku szarpaniny Szkarłatna po prostu przetoczyła się po grzbiecie Shinena, upadając na drugą stronę. W jej pysku została znaczna część karku wilka, łapę jednak miała złamaną. Znów dzieli was odległość kilku kroków.//

Szkarłatna 89 pkt
Shinen 87 pkt

Post został pochwalony 0 razy

Natychmiast skaczę z opuszczonym łbem trzymanym wysoko (tak, by pyskiem chronić gardło a całą głową - kark), ale nie bezpośrednio na nią, ile obok niej, tak, by uderzyć barkiem o bark (UWAGA! - ten od drugiej strony złamanej łapy, tak, by musiała "oprzeć się" na niej). Jeśli manewr mi się udaje, usiłuję złapać za którąś z tylnych nóg. Jeśli nie, tylko rozcinam zębami jej bok.

EDIT: Zapomniałem dopisać. Sorki za opóźnienie, prądu brakło. Teraz nie wiem, jak długo się utrzyma, więc kończę na dziś, będę ok. 15.

Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Shinen dnia Pon 23:01, 26 Maj 2008, w całości zmieniany 1 raz

Uskoczyła w bok, nim wilk zdąrzył jej dopaść i doskoczyła ponownie na 3 łapach szarpiąc kłami jego bok, pod takim kątem, by nie dał rady sięgnąć jej gardła.(jak co to jako szmerek nie chciało mi sie przelegowywać)

Ostatnio zmieniony przez Amen dnia Wto 19:44, 27 Maj 2008, w całości zmieniany 1 raz

//Szkarłatnej udało się w porę odsunąć, cały ciężar przeniosła na zdrową łapę. Pęd przeniósł Shinena za wilczycę, ale zdążył on rozciąć kłami łopatkę wilczycy. Ból spowolnił reakcję Skarłatnej, nie udało jej się wgryźć w bok przeciwnika.//

Szkarłatna: 87 pkt
Shinen: 87 pkt

Post został pochwalony 0 razy

Zapieram się przednimi nogami, a tylnymi kopię "na muła" - obunóż. Staram się kopnąć tak, by uderzyć ją w udo (to po "przekątnej" od złamanej nogi), a jednocześnie wzbić piasek, na wypadek, gdyby próbowała się odwrócić.

Post został pochwalony 0 razy

(jakiś ty wielofunkcyjny Blue_Light_Colorz_PDT_08

)
Z zamkniętymi ślepiami, wstrzymując oddech odwróciła się błyskawicznie i wgryzła się w jedną z jego łap głęboko, szarpiąc.

//Shinen, kopanie "na muła" nie było Twoim najlepszym pomysłem. Prawa łapa utkwiła w szczękach Szkarłatnej, gdy wilczyca szarpnęła nie utrzymałeś równowagi na dwóch pozostałych. Upadłeś na ziemię, o mało nie przewracając też SzM. Wilczyca zdołała utrzymać się na nogach, ale złamana łapa wygięła się pod dziwnym kątem, promieniując bólem na całe ciało. //

Szkarłatna 85 pkt
Shinen 83 pkt

Post został pochwalony 0 razy

Korzystając z chwili, gdy ból ją oślepił, przetaczam się pod nią, by podciąć jej nogi. Jeśli wywróci się, gdy ja będę na brzuchu, rozprostowaniem przednich łap strącam ją z siebie. Jeśli na grzbiecie, to tnę ją głęboko przez brzuch, po czym odwracam się na grzbiet.

Post został pochwalony 0 razy

Przewróciła się upadając na jego grzbiet i wgryzając się tam, gdzie padł jej łeb. Jednocześnie starała się nie spadać z wilka, przytrzymując się zdrowymi łapami i napierając nań, jak szło najbardziej.

Post został pochwalony 0 razy

//Shinenowi udało się przewrócić SzM, wilczyca upadła, nieszczęśliwym trafem na połamaną łapę. Ból zupełnie ją oślepił, prawie odbierając przytomność.
Nim wróciła do siebie kły Shinena rozcięły jej brzuch.//

Szkarłatna 80 pkt
Shinen 82 pkt.

Post został pochwalony 0 razy

Nagłym wyprostowaniem tylnych łap zrzucam ją z siebie (pod koniec ostatniego posta palnąłem się - po co się obracać na grzbiet, skoro już na nim leżałem? Przewróciłem się na brzuch.), po czym doskakuję i gryzę, w kark lub w gardło (zależnie od tego jak upadła). Staram się chwycić głęboko, by nie zdołała się wyswobodzić.

Post został pochwalony 0 razy

Starała się przejechać mu pazurami po oczach..

Post został pochwalony 0 razy

Shinenowi udało się zacisnąć kły na szyi Szkarłatnej, w tym samaym monecie wilczyca mocno uderzyła go łapami w oczy. Wilcze pazury nie wyrządziły zbyt wielkiej krzywdy, ale wilk na chwilę "oślepł". Mimo to trzymał już pewnie.

SzM 76 pkt
Shinen 80 pkt

Post został pochwalony 0 razy

Po prostu trzymam mocno i zaciskam chwyt, póki co na tyle, by nie zabić, ale jednak wbić się głębiej. Szykuję się do natychmiastowego zawarcia szczęk, gdybym poczuł szarpnięcie (nie widzę jej, ale poczuję, jeśli będzie próbować się wyswobodzić). Staję jednocześnie na szeroko rozłożonych nogach, by uniemożliwić jej przewrócenie mnie.

Jednocześnie przesyłam jej telepatycznie sygnał: "Masz dość?"

//Bumpuję temat... A przy okazji - widział ktoś SzMera ostatnio? bo od ponad tygodnia ten temat wisi//

Post został pochwalony 0 razy

Temat wisi, SzMer się pojawia. Nie wiem, czy zapomniała, czy udaje, że go nie widzi z racji tego, jaki obrót przybrały sprawy...