Wichrowe wzgórze- Walki Calderona- Przeklętego Pazura

Shinen, zagranie nieczyste, ale skuteczne ^^ Co z tego jednak, skoro CD trzymał mocno, nawet ból nie sprawił, że puścił chwyt.

Shinen: 78 pkt
CD: 85 pkt

Post został pochwalony 0 razy

Przepraszam ja już nie moge... LEŻĘDO CHOLERY OKRAKIEM!... no... A teraz skoro już się bawimy tak... podnosze tylne łapy i klękam całym Ciężarem ciała na właśnie tym miejscu w które próbwał mnie kopnąć, i szarpiąc mocno za gardło przeciwnika staram się przeciągnąć go na siebie, ( do pionu i uderzenie o ziemie na moje plecy) Tak by przez moment całą moja i jego waga były na jego... ekhem. sami wiecie czym.

Post został pochwalony 0 razy

[ech... jak zwykle, kości zawiodły w decydujacym momencie. No nic. Trzeba z tego chociaż spróbować wyjść z twarzą]

Staram się chwycić kark przeciwnika i szarpnąć go w bok.

Post został pochwalony 0 razy

Przyglądała się temu z fascynacją, trochę zazdrosna, sama chciała powalczyć, jednak z dostojeństwem siedziała spokojnie

Calderon, Twój sprytny plan niezbyt się udał. Shinen jeszcze mocniej rozerwał Twój i tak już uszkodzony kark, ale na więcej raczej nie mógł się zdobyć.
Kły Calderona zacisnęły się już na tyle mocno, by walkę zakończyć. Inaczej mogło się to skończyć nieciekawie dla Shinena.

Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Mglista Noc dnia Czw 21:44, 15 Maj 2008, w całości zmieniany 1 raz

Puścił przeciwnika- możesz wstać?- Zapytał.- Ech... trzeba zmienić powitanie w bractwie... nie dziwie sie czemu z 50 Braci Krwi zostało Dwóch najelepszych.- Uśmiechnął się parszywie.- DObra... Ma ktoś zioła? trzeba nas posklejąć a już na pewno shinena.

<kto>

Post został pochwalony 0 razy

Gdy sędzia przerywa walkę, wstaję, odrobinę chwiejnie, ale jednak, na nogi.

- Ech... duchy dziś były po twojej stronie. Gratulacje.

Na drżących nogach kłaniam mu się.

- Przyznaję się do porażki.

I znów padam.

- Mógłbyś pomóc? Mógłbym sam się połatać, ale wiesz... ciężko bedzie mi wyrysować krąg. Zrobiłbyś to?

Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Shinen dnia Czw 21:48, 15 Maj 2008, w całości zmieniany 1 raz

- Nie piernicz Shinen, braciszku... Kope lat...- spojrzał na futro przeciwnika uwalane we krwi i krwawym błocie, i na siebie z któego krew płynęła strumyczkami...- Naprawde .... Trzeba zmienić powitanie w nasyzm BRactwie.

Post został pochwalony 0 razy

- Zgadzam się. To jak? Pomożesz mi z tym kręgiem?

Post został pochwalony 0 razy

Prychnęła, podeszła do Calderona, przyłożyła do ran lecznicze ziele i opatrzyła pajęczyną, bez słowa wcisnęła mu tez do pyska mak
-Jedz!-wydała krótką komendę, spojżała pytająco na Shinena

- z jakim kurde kręgiem pomyśłał.- jasne że tak -rzucił radosnie.- Co mam zrobić?

Post został pochwalony 0 razy

"Idioci" pomyślała zirytowana

Mężczyźni odciął się w myśłach ;] - to co z tym kręgiem?- zpaytał przeżuwszy mak.

Post został pochwalony 0 razy

Instruuję go, jak sporządzić kamigawa (patrz: moje szkolenie, nie chce mi się toego przepisywać...), po czym podczołguję się do kregu, kładę się z łapami na liściu i kropli i wypowiadam słabym głosem inkantację.
- Ketsueki teriyuu...
Czekam na efekt czaru (ustanie największych krwotoków)

Post został pochwalony 0 razy

Jej irytacja sięgała zenitu, zaraz wybuchnie, jej brwi poruszały się wyraziście