Wichrowe Wzgórze

- "Szary Kieł vel Kłamca..." - mrukłem obojętnie, z lekkim uśmiechem na pysku - "Zawsze tak się popisujesz i czaisz, czy starasz się nie wpadac w rutyne?" - zapytałem z lekką nutą kpiny

-przyzwyczajenie z dawnych czasow....*odparl spokojnie patrzac na wilka*

powoli, starajac się nie zwracać na siebie uwagi ukryłam się w zaroślach...

- "Z tego co wiatr szepcze do mych uszu, rozumiem, że chcesz z paroma innymi osobami zdobyc Ashwind..." - mrukłem cicho - "Czysty debilizm..."

Kątem oka spoglądam na Hardą...

Ostatnio zmieniony przez Szary Kieł dnia Nie 20:33, 09 Mar 2008, w całości zmieniany 1 raz

*spojzal na wilczyce*
-spokojnie...niezjem cie...pozatym nie mam zamiaru nikogo atakowac*powiedzial spokojnym glosem patrzac dokladnie w miejsce gdzie siedziala wilczyca*
-sprobuj powiedziec to Szkarlatnej..moge ci zagwarantowac ze by cie za te slowa rozniosla*powiedzial do wilka*

Ostatnio zmieniony przez Szajba dnia Nie 20:34, 09 Mar 2008, w całości zmieniany 1 raz

nie boję się. z reguły nie lubię się mieszać w sprawy innych. odwarknęłam i odeszłam..

- "Nie dała by rady." - zaśmiałem się donośnie - "Uczciwie was ostrzegam, Ashwind jest włąsnością Bólu i nikt nie podbije tej cydateli, jeśli on sam tego nie zechce..."

-mi to mowisz....wiesz jak sie czegos bardzo chce to mozna to dostac*odparl i spojzal na wilka*
-ale czasem chcac cos osiagnac trzeba miec cos o podobnej wartosci...alchemicy nazywaja to zasada rownej wymiany*dodal*

Zaśmiałem się głośno - "A co dasz komuś, kto ma pod władaniem armie cieni oraz włąsny zamek?" - spytałem naśmiewając sie z niego

Dołączył: 07 Mar 2008 Posty: 375 Przeczytał: 0 tematów Ostrzeżeń: 0/5

- a co ty szczeniątko wiesz o alchemii? - zapytała kpiąco zeskakując z konaru i lądując delikatnie. Przeszyła wilka wzrokiem.

Post został pochwalony 0 razy

-a kto powiedzial ze ja wyznaje zasade rownej wymiany*odparl z cwanym usmieszkiem*
-pozatym cos czuje ze bedzie to ciekawe zdarzenie...ostatnio podczas treningu stalo sie cos dziwnego...pojawil sie on...nazywali go Biala Morgdka...niewiem do konca oco mu chodzilo ale powiedzial cos co mnie zastanowilo*zaczol i spojzal na wilka*
-wlasnie dlatego teraz tu jestem...chce cie o cos spytac*powiedzial patrzac prosto w oczy wilka*

Ostatnio zmieniony przez Szajba dnia Nie 20:45, 09 Mar 2008, w całości zmieniany 1 raz

- "Mój wnuk z Tobą rozmawiał? Ciekawe..." - mrukłem spokojnie zerknowszy na Czarny Świt - "Witaj Siostro..."

Dołączył: 07 Mar 2008 Posty: 375 Przeczytał: 0 tematów Ostrzeżeń: 0/5

nie odzywała się, tylko uśmiechała z ironią i oczywistą kpiną. Podeszła spokojnie do wilków - próba zdobycia Ashwindu to samobójstwo, kiciek - powiedziała tonem ociekającym jadowitą słodyczą - A ja chętnie obejrzę tą rzeź - dodała nie zwracając na Szarego Kła żadnej uwagi.

Post został pochwalony 0 razy

-porozmawiaj na ten temat z Szkarlatna*odparl CzS*

- "Szkarłatna ma tutaj szczerze mówiąc gówno do powiedzenia." - mrukłem poważnie - "Nie ma żadnej władzy w Popielnym Wichrze."