Hala Życia

byłam tym bardzo zaskoczona... byłam pewna, że ugryzłam wystarczająco mocno, by pozostawić mu blizny...

Podsunął się bliżej wilczycy - "Nie musisz się mnie obawiać." - powiedział spokojnie, łagodnym głosem...

Dołączył: 04 Mar 2008 Posty: 146 Przeczytał: 0 tematów Ostrzeżeń: 0/5

Mały, biały wilczek zjawił się ni z tąd, ni z owąd w hali. Przerażonym wzrokiem wodził po wszystkim - spojrzenie zamarło, gdy napotkało człowieka.

Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Omen dnia Nie 22:11, 09 Mar 2008, w całości zmieniany 1 raz

masz rodzinę? starałam się zmienić temat, zapomnieć o tym, co widziałam... zmysły ponownie mnie oszukały.

- "Mam, ale kontaktu z nią nie utrzymuje" - odparł cicho

*gdzies w cieniu stala czarna jak smola wilczyca ale tylko biale plamki na koncach lap i pysku wyruznaly sie z monotoni ubarwienia wilczycy, jej slepia w koloze ciemnego brazu poloczonego z metaliczna czernia wszystko uwaznie obserwowaly ale wilczyca niewyszla z cienia*

Post został pochwalony 0 razy

Ir jakby odruchowo spojrzał w strone Black Pearl - "Czuc Cię dookoła wiesz?" - spytał się jej spokojnie

*polozyla uszy po sobie i pochylila leb a p chwili leciutko podniosla warki do gory, powoli wyszla z cienia ale stojac w sporej odleglosci od Iry. Nieodzywla sie, Pearl byla nieufna ale chamowala swoje uczucia, wpatrywala sie w Ir swoimi blkyszczacymi slepiami*

Post został pochwalony 0 razy

- "Wilczek pokazał ząbki." - zaśmiał się cicho - "Uspokój się, dobrze Ci radze." - powiedział spokojnie, z pogodnym wyrazem twarzy

*przestala szczezyc zebiska ale dalej nie podniosla ani lba ani uszu*
-bo co?...bede sie zachowywac jak bede chciala*odparla nerwowo le starala sie by jej glos brzmial obojetnie, niepewnie podeszla pare krokow do przodu ale znowu stanela obserujac wszystko uwaznie..jej ciekawosc brala gore w przeciwnym razie Pearl juz dawno by uciekla*XDDDD

Post został pochwalony 0 razy

- "Bo to nie zdrowe tak się nad wszystkim denerwowac." - zaśmiał się młodzieniec, otrzepując szate z kurzu...

-jeszcze mi powiedz ze zlosc pieknosci szkodzi*mruknela tym samym glosem podchodzac kolejne pare krokow*
-a tak wogule to cos za jeden bo cos czuje ze skas cie pamietam...ale moze mi sie tylko wydawac...podswiadomosc lubi platac figle i rownei dobrze mozesz byc tylko zludzeniem*dodala spokojnym ale dalej nerwowym glosem coraz bardziej sie zblizajac ale dalej byla ostrozna*

Post został pochwalony 0 razy

- "Ja Cię pamiętam..." - powiedział spokojnie - "Poza tym, jestem prawdziwy jak to miejsce, jak Ty czy Harda..." - wskazał na wilczyce obok.

*skinela wilczycy lbem bo dopiero teraz ja zauwazyla*
-pamietasz mnie? w takim razie kim ty jestes?*spytala podchodzac juz bardzo blisko praktycznei byla w odleglosci jakis 6-7 metrow od mlodzienca i przypatrywala sie mu uwaznie*

Post został pochwalony 0 razy

- "Przypomnisz sobie, gdy nadejdzie odpowiedni czas." - odparł spokojnie spoglądając na niknące w ciemnościach sklepienie - "Wiesz jak trudno tu posprzątac? Nawet mając armie nie da się tu utrzymac porządku." - zaśmiał się cicho xD