Dolina

Machnął ogonem przepraszająco, że przeszkadza, po czym powoli odszedł.

Post został pochwalony 0 razy

- Słyszałam... - uśmiechnęła się lekko, spokojniej. Uczepiła się jednak jej słów, i milczenia. - Co u ciebie?
Pytanie było banalne, właściwie takie jakich Śnieżna nienawidziła. I zbywała je odpowiedzią dobrze, tu bynajmniej nie chodziło jednak o samopoczucie czy zdrowie Rudej.

Post został pochwalony 0 razy

- Jest dobrze. - uśmiechnęła się do niej - Resztę zobaczysz...i poznasz sama - mrugnęła szelmowsko. - Brakowało mi Ciebie. Teraz już naprawdę jest dobrze. Właściwie to lenię się tutaj, nie zagraża mi nic, obawiam się, że stracę słuch, wzrok i węch, bo nawet przy polowaniu nie trzeba się zbytnio trudzić... i tylko te kilka bliskich wilków trzyma mnie tutaj. Musisz kogoś poznać. - dodała cicho, wyszczerzając się łobuzersko. - Ale teraz, kochana, mów. Chcę wiedzieć, co u Ciebie. - uśmiechnęła się.

Post został pochwalony 0 razy

Chrząknęła znacząco na jej ostatnie słowa.
- Jak najszybciej. Spasę się tutaj, skoro polowania są takie łatwe.
Trzepnęła ogonem o swoje zapadłe boki.
- Nie jadłam porządnie od niepamiętnych czasów. W sumie, za dużo się nie zmieniło. Byłam w domu, czy właściwie drugim domu... gdyby tam nie zaszło tyle zmian, pewnie pozostałabym w Górach. Watahą wciąż rządzi stary, kochany Wicher. - złapała jej spojrzenie. - Mój brat. Jestem niezmiernie ciekawa, czy ten ktoś kogo zamierzam poznać, jest przypadkiem samcem? - nie zdołała powstrzymać szelmowskiego wyszczerzu.

Post został pochwalony 0 razy

Położyła się na skraju doliny mrużąc oczy i rozmyślając. Pierwszy raz była tak spokojna i może nieco... smutna?

Post został pochwalony 0 razy

Zauważyła młodą wilczycę, dawno wzbudziła jej zainteresowanie.
Puściła pytanie przyjaciółki mimo uszu, mrugając do niej lekko.
- Chętnie obejrzałabym sobie te Twoje góry, nie widziałam ich jeszcze nigdy. - wymruczała zamyślona, nagle łapiąc się na tym, że znów snuje plany przyszłych podróży. - Nie, w najbliższym czasie powstrzymam swoje zamiłowanie do wędrówek. - uśmiechnęła się.
- Witaj. - zwróciła się niespodziewanie do Cery.

Post został pochwalony 0 razy

Podniosła gwałtownie łeb rozglądając się dookoła. Nie zauważyła wcześniej wilczycy. Chwile przyglądała jej się nieobecnym spojrzeniem po czym odparła - Witaj.

Post został pochwalony 0 razy

Zauważyła, że coś trapi jej małą znajomą. Chwilę zastanawiała się, jak zacząć rozmowę. Nie chciała, by jej słowa zabrzmiały zbyt sucho, jednocześnie obawiała się też, by młoda wilczyca nie poczuła się traktowana zbyt "szczenięco".
- Coś Cię trapi. - zauważyła w końcu, zupełnie bezpośrednio.

Post został pochwalony 0 razy

- Trzeba... - urwała, wahając się nad słowami. - Trzeba umieć je polubić.
Zabrzmiało to dziwnie, ale miała wrażenie że przynajmniej to jest prawdą. Przeniosła wzrok na nieznajomą, małą wilczycę do której zwracała się Mglista, jednak nie przerwala im.

Post został pochwalony 0 razy

Przydeptała trawę pomiędzy łapami. - Nie, czemu? - spytała niemal perfekcyjnie, jednak smutek w jej oczach wszystko zdradzał. Z zakłopotaniem spojrzała w ziemię.

Post został pochwalony 0 razy

- Dlatego, że szczęśliwy wilk nie wygląda tak, jak Ty teraz. - uśmiechnęła się nieznacznie.

Post został pochwalony 0 razy

Spojrzała na nią zła na siebie, uśmiechnęła się sztucznie co nie wyszło jej zbyt przekonująco. - Czuję się taka samotna - Wyznała nagle cicho, sama nie wiedziała dlaczego. Coś podpowiadało jej, że może zaufać tej wilczycy.

Post został pochwalony 0 razy

Spojrzała na Rudą, potem na szczeniaka, którego nawet nie znała. Skinęła ledwo zauważalnie pyskiem, idąc w głąb doliny i zostawiając je same. Nie odeszła jednak, wskakując na jeden z wielkich kamieni na zboczu, wystający niczym półka skalna. Położyła się, korzystając z ostatnich promieni słońca.

Post został pochwalony 0 razy

- Masz liczną rodzinę. - powiedziała cicho, spoglądając na nią uważniej. Wiedziała, że młoda wilczyca mówi o czymś innym, ale przeciez miała jeszcze czas, by poznać żyjące tu wilki. Zamyśliła się, na moment uciekając od niej spojrzeniem. - Samotnosć w gąsczu braci i sióstr jest nierzadko gorsza, od samotności w dziczy. - mruknęła, nie wiadomo, do siebie czy do niej.

Post został pochwalony 0 razy

(nie chodzi mi o to o czym mówisz ^^)

-Ale tak dawno ich nie widziałam... Wszyscy traktują mnie jak szczenię i nie mam żadnych przyjaciół. - Schyliła łebek smutno.

Post został pochwalony 0 razy