Plaża

uśmiechnąłem się wrednie..-teraz już wszyscy wiedzą dlaczego zaatakowałem to szczenie jest nie wychowane ich matka nie umie się nimi zajmować zasyczał złośliwie

Post został pochwalony 0 razy

(niewychowany? ^^')
-DDDEEEAAATTTHHH!!!!!!!- wrzeszczał, nawet nie usłyszał komentarzy ŚWira i Anóriena

Post został pochwalony 0 razy

[ ej, ja Cię uderzyłam łapą. oO' Zareaguj czy co... ]
- Czy ty sobie igrasz z nami, maluszku? - syknęła parszywie.

(aa... Myśłałem, że walnęłaś w piasek xDDD)
-Byłem tu wcześniej, razem z moimi sostrami: Death i Tarą. Kiedy wróciliśmy, Death nie było z nami. Pewnie zostalą gdzieś tutaj, a ponieważ jestem najstarszy z miotu... Więc muszę się nimi opiekować. DEATH!!!
(narq, idę do szkoły Blue_Light_Colorz_PDT_13

)

Post został pochwalony 0 razy

Młoda wilczyca wyłoniła się z cienia drzew z lekko opuszczoną głową i zmrużonymi oczami, ze źrenicami zwężonymi i utkwionymi z pogardą w szczenięciu. Podeszła bliżej lekko obnażając kły, tylko dla grymasu - Nie wrzeszcz tak szczeniaku, bo słychać cię aż tam w lesie - wskazała pyskiem za siebie - Chcesz, by usłyszał nas jakiś niedźwiedź i przyszedł na łatwą przekąskę? Na szczeniaka? - Syknęła czując jak wrzask Kła drażni jej nerwy. - Ucisz się z łaski swojej, morze nie jest od tego żeby wydzierać się. - Spojrzała na wilki, rozpoznała ich. Zwróciła się do Śnieżnej Wilczycy - Błagam, uspokój tego szczeniaka, nie rozumiem jak ich matka może tak po prostu pozwalać swoim szczeniakom wychodzić kiedy i gdzie chcą i być tak pobłażliwa. - Być może w jej głosie zawdzięczała zazdrość, ale nie dała tego po sobie poznać. Warknęła jeszcze coś cicho do siebie i usiadła patrząc chłodno na szczeniaka.

Post został pochwalony 0 razy

- Najpierw zaoopiekuj się sobą... - uśmiechnęła się cynicznie. - Nie wrzeszcz tak już, bo inaczej sobie pogadamy. - warknęła ostrzegawczo do Kła.

Ostatnio zmieniony przez Śnieżna Wichura dnia Czw 7:24, 05 Cze 2008, w całości zmieniany 1 raz

Przechyliła łeb słysząc słowa szczeniaka - Do licha, jesteś najstarszy, powinieneś pilnować swoje młodsze siostry. - Rzuciła chłodno - Widocznie poszły się przejść. W najlepszym wypadku znajdzie je jakiś wilk i odprowadzi do domu - Uśmiechnęła się drwiąco.

Post został pochwalony 0 razy

- Cera? Córka Agresji i Avalanche? - zapytała po chwili zainteresowania. - Jak już urosłaś, kraina Wolfeslive nam młodnieje. - uśmiechnęła się.

Uśmiechnęła się tym razem spoglądając szczerze i z wdzięcznością na Śnieżną - Miło to słyszeć - Rzekła przyjaźnie spoglądając na swoje łapy lecz po chwili podnosząc wzrok na Twoje oczy.

Post został pochwalony 0 razy

- Śnieżna trochę przegiełaś pałe.- powiedział kiwając głową.- To dzieciak, to raz. A dwa... Członek watahy Ognia... NO coż... przegiełaś pałe...

Post został pochwalony 0 razy

Spojrzała na Calderona, ostrzegawczy błysk pojawił się w jej oczach, ale zaraz zniknął, a źrenice rozszerzyły się do normalnych rozmiarów, gdy Cera zdała sobie sprawę, że to nie o niej mowa. Trzepnęła ogonem w jedną i drugą stronę patrząc na szczenię - No i co z tego? Można wykorkować przy tym jego wrzeszczeniu, trzeba było go jakoś uciszyć. Nie rozumiem tylko po co tu stoisz i wrzeszczysz na całe gardło zamiast pochodzić po plaży i poszukać? Nie chce ci się, a wygodniej jest wrzeszczeć niż pochodzić? - Tym razem zwróciła się do szczeniaka.

Post został pochwalony 0 razy

-ich matka nie umie ich upilnować więc się tak panoszą o co tyle wrzawy najwyżej jakiś niedźwiedź zrobił sobie śniadanie z Twoich sióstr zasyczał złośliwie.

Post został pochwalony 0 razy

Przyjrzała się uważniej Anórienowi. Natychmiast zauważyła brak ogona. Nie bardzo wiedząc co czuje Anórien w związku z jego utratą, udała, że nic nie zauważyła, perfekcyjnie, i znów przeniosła wzrok na szczeniaka chcąc coś powiedzieć, lecz nagle rozmyśliła się jakby zdała sobie sprawę, że to by było już za ostre.

Post został pochwalony 0 razy

Spojrzał na Anóriena, jego oczy zapłonęły
-Odczep się ode mnie, rozumiesz?!!!! ODWAL SIĘ!!!- wydarł na A całe gardło

Post został pochwalony 0 razy

-Zamknij się, bo Ci rozedrę to gardło na strzępy - Zawarczała aż drżąc z irytacji. Zbliżyła się do szczeniaka patrząc zimno w jego oczy. - Tak trudno zrozumieć, że nam przeszkadzasz? Chcemy cisze i spokój, a ty wydzierasz się na połowę Wolfeslive! - Syknęła - Jeszcze sprowadzisz tu coś niebezpiecznego i co wtedy będzie? Wrobisz nas w kłopoty! Idź szukaj siostry gdzie indziej, ale nie wreszcz tak! - Syknęła chłodno.

Post został pochwalony 0 razy