Deszczowa Polana

Dołączył: 18 Mar 2009 Posty: 111 Przeczytał: 0 tematów Ostrzeżeń: 0/5

Przybiegła zgodnie z tropem czekając na niesfornego przyjaciela, który najwidoczniej lubił bawić się w dziecinne zabawy. Szłą dalej czując coś. Aż w końcu dotarła do stojących zaraz przy sobie grot, które były połączone niewielkim tunelem.
Obłok!- krzyknęłą uradowana.
To jest idealne miejsce- rozmarzyła się widząc to cudo.

Post został pochwalony 0 razy

-Uch... uch! A...aaa! Apsik!- rzep spowodował u niego reakcje alergiczną. W końcu udało mu się strzepnąć roślinkę z nosa i odetchnął z ulgą. Nie usłyszał zachwytu Maliny. Ale spostrzegł jaskinie. -Ooo... No widzisz.- uśmiechnął się zadowolony. -Patrz, tam.- wskazał nosem groty. -Widzisz jakiego ja mam nosa?- zamerdał ogonem i popędził do grot.

Post został pochwalony 0 razy

Dołączył: 18 Mar 2009 Posty: 111 Przeczytał: 0 tematów Ostrzeżeń: 0/5

Jak już mówiłam, to właśnie te groty. Pierwsza je znalazłam, a Ty mówisz, że to Ty- burknęła idąc wolno w stronę grot. Ja zajmuję tę pierwszą!- powiedziałą i popędziła w tamtą stronę.

Post został pochwalony 0 razy

-Niech ci będzie. Ja biorę drugą!- krzyknął i przemknął MaPetowi przed nosem. -Muahahah!- dało się słyszeć szaleńczy śmiech szczeniaka.
Wpadł do groty i usiadł w wejściu. -Whoa...- zaniemówił. -Idealne.- zamruczał przechadzając się między skałami.

Post został pochwalony 0 razy

Dołączył: 18 Mar 2009 Posty: 111 Przeczytał: 0 tematów Ostrzeżeń: 0/5

Weszła do swojej groty bez większego entuzjazmu.
No milutko... jak na pierwszą grotę to moze być. A teraz pozwolisz, że już zacznę ją urządzać? Muszę skończyć to dzisiaj, a nie chce mi sie spać pod gołym niebem- wyszczerzyła się delikatnie i podreptała w kierunku niższych drzew i krzewów.
Przyniosła dużą ilość liści jakieś lekko wysuszonej trawy przpominającej siano.
W grocie Maliny po obydwu stronach były widoczne po cztery półki skalne. Było tam również takie zagłębienie, które oddzielało wejście główne od legowiska, czyli cos w podobie pół-ściany.
Tam właśnie położyła siano i przykryła je liśćmi.
No a teraz reszta- uśmiechnęłą się do siebie. Zauważyła na przeciwko legowiska niewielką spiżarnię i tam włożyła niedawno upolowane trzy króliki.
Na początek powinno wystarczyć- mruknęła z uśmieszkiem.
Znalazła jakąś skrzynkę między krzewami pozostawioną przez ludzi. Przytaszczyła ją do groty i położyła przy pół- ścianie od zewnętrznej strony, czyli od strony wejścia głównego, kładąc tam swoje szpargały.
No to mam już wszystko- wyszczerzyła się.

Post został pochwalony 0 razy

Mordka Obłoka automatycznie się otworzyła, tak samo jak i z resztą oczy. (o tak- O_O, i tak mu oko lekko latało. XD) -Wieśniak.- mruknął tylko do siebie pod nosem i bez żadnej- według niego- zbędnej krzątaniny wszedł do środka drugiej jaskini i położył się na chropowatym, nie wygodnym i twardym podłożu. -Eeeh!- jęknął i odbiegł na pół godziny. Wrócił z zającem w pysku i krwawiącą łapą. No tak. Z Vanillią nawet zając miał wielkie szanse. No ale to i tak cud, że cokolwiek zdobył, bo skończył dopiero trzy miesiące. Rzucił niechęcią królika i uwalił się na nim wzdychając ciężko i opatrując sobie łapę.

Post został pochwalony 0 razy

Dołączył: 18 Mar 2009 Posty: 111 Przeczytał: 0 tematów Ostrzeżeń: 0/5

Niewielkim tunelem podążyła do groty Obłoka.
Co Ci sie znowu stało?- zapytała patrząc na łapę.
I czemu jesteś taki markotny? Przed chwilą przecież było wesoło i planowaliśmy wspólne mieszkanie- wyszczerzyła się.
Daj to- mruknęła wyciągając pajęczynę i owijając ją wokół łapy Obłoka.
Gotowe- powiedziała i usiadła przed przyjacielem.
Coś nie tak?- zapytała lekko zaniepokojona nagłą zmianą nastroju Obłoka.

Post został pochwalony 0 razy

I znowu takie coś- O_O. XD -No bo...- nie mógł tego z siebie wydusić. Zazdrościł Malinie. Ona była sprytna (przeciwieństwo Obłoka), była mądra (przeciwieństwo), inteligentna (następne przeciwieństwo). Ale to nie ten pierwszy raz wraca z jednym królikiem i obrażeniami. To nie nowość. A Malina? Pierwszy raz sam na sam z lasem i świetnie sobie radzi. -Naucz mnie polować na zające.- wydusił w końcu patrząc na Maline spode łba z miną zbitego psa.

Post został pochwalony 0 razy

Dołączył: 18 Mar 2009 Posty: 111 Przeczytał: 0 tematów Ostrzeżeń: 0/5

SPojrzała na Obłoka z szerokim uśmiechem.
Nie można tak było od razu? Przecież wiesz, że na mnie zawsze możesz liczyć i pomogę Ci we wszystkim. przecież jesteśmy przyjaciółmi- traciła Go nosem przyjaźnie.
Chodź pokażę Ci to bardzo łatwe tylko trzeba trochę cierpliwości- wszczerzyła się.

Post został pochwalony 0 razy

-Noo dobra...- powiedział niepewnym głosem i ruszył za przyjaciółką. Ciekawy był czy teraz w ogóle wróci z polowania, czy może Malina nie będzie musiała znosić go w częściach. A jedyną przyczyną beznadziejnego polowania Obłoka był jego styl chodzenia: kluchowaty, ciężki, głośny.

Post został pochwalony 0 razy

Dołączył: 18 Mar 2009 Posty: 111 Przeczytał: 0 tematów Ostrzeżeń: 0/5

Kiedy znaleźli się nieopodal krzewów, w których kryła się niewielka zajęcza rodzinka gestem łapki kazała Obłokowi zachować ciszę.
A teraz kilka wskazówek- zaczęła szeptem.
Podstawową rzeczą w złapaniu zająca czy też królika jest cisza, spokój, ostrożność i przede wszystkim cierpliwość- podkreśliła ostatnie słowo.
Nie mogą zorientować się o Twojej nieobecności.
Teraz skradniemy się trochę bliżej, aby być bliżej nich i wiedzieć co robią.
Skradała się, trzymając swoje ciało nisko ziemi. Podczołgała się pod krzewy i lazałą zrobić to samo Obłokowi.

Post został pochwalony 0 razy

-Och.- wymknęło mu się, wiedział, że nie zrobi tego bezszelestnie. Dlatego zamiast podejść, doskoczył do miejsca w którym była Malina. Udało mu się. Zrobił to bezszelestnie. Może nie tak jak jego przyjaciółka, ale widać, że szybko się tego nauczy. Muszę częściej patrzeć pod nogi, inaczej się mi się poplączą i się glebnę zanim zdążę cokolwiek zrobić. Przemyślał sobie i położył się na ziemi. Zlustrował dokładnie każdego małego zajączka po czym zaczął skradać się do celu. Tam gdzie kończyły się bujne trawy- czyli tam gdzie stał Obłok- mały zajączek właśnie zajadał się soczystą trawką pokropioną poranną rosą. Vanillia odwrócił łepek i spojrzał na Malinę. Chciałsię upewnić, czy czegoś zaraz nie popsuje.

Post został pochwalony 0 razy

Dołączył: 18 Mar 2009 Posty: 111 Przeczytał: 0 tematów Ostrzeżeń: 0/5

Skinęła pyszczkiem w uśmiechu. Nareszcie Obłoczek zrobiłto dobrze. Uśmiechnęła się w duchu. Obserwowała zajączki, które najwyraźniej niczego jeszcze nie podejrzewały i dobrze. Obserwowała jadowitym wzrokiem małe, puchate zwierzątka czekając na odpowiednią chwilę do ataku. Zmrużyła agresywnie ślepia.
Teraz słuchaj- zwróciłą się do Obłoka.
Jak powiem Ci już zaatakujesz te dwa większe, bo z nimi będzie mniej problemów. Wybiegniesz od prawej strony, zaś ja zaatakuję lewą łapiąc te dwa małe.
Przy ataku staraj się mało warczeć, a więcej działać. Z zającami tak jest- wyszczerzyła się.
Teraz!- krzyknęła i ruszyła pędem po dwa małe zające, które natychmiast zaczęły uciekać.

Post został pochwalony 0 razy

A wydawało się, że z niego już będzie geniusz do polowań. Zamiast zagonić je do Maliny i okrążyć to wybrał sobie jednego największego i skoczył na niego całym ciałem. Zając wyrywał się, ale Obłok trzymał go zębami za grzbiet. Uniósł tryumfalnie łeb i spojrzał na Malinę zadowolony. W pewnym jednak momencie zając charknął i postanowił udawać zdechłego. Szczeniak wzdrygnął się i położył go na ziemi. -Błee...- wycedził z obrzydzeniem trącając zwierzę łapą. -I ty masz zamiar to jeść?- wymamrotał z szeroko otwartymi oczami ze zdziwienia i obrzydzenia.

Post został pochwalony 0 razy

Dołączył: 18 Mar 2009 Posty: 111 Przeczytał: 0 tematów Ostrzeżeń: 0/5

Goniła swoje dwa zające, z których jeden zdołał uciec. Złapała swojego małego w zębiska i wbiła kły w tętnicę zabijając zwierzę. Rzuciłą się na kolejnego lecz dorosłego. Ten jednak się motał, więc Malina przydusiła jego cielsko łapą, a ten najwyraźniej z braku tlenu zdechł.
Spojrzała na Obłoka, a potem na jego zająca. Po chwili wybuchła głośnym śmiechem.
Nie po prostu Twój zając zachował się jak skunks, abyś go zostawił w spokoju i jak widzę poskutkowało- wyszczerzyła się delikatnie.
mam zamiar zjeść i już nie marudź tylko pomóż mi to zanieść- uśmiechnęła się szeroko.

Post został pochwalony 0 razy