Urwisko

Salus utis!- Khota poczuł wzbierające w nim siły i zdrowie.

Post został pochwalony 0 razy

- A jednak, jeszcze nie do końca ześwirował dobro w nim jest.- Pomyślał Calderon. - Dzięki- mruknął Calderon.

Post został pochwalony 0 razy

mmm... to zależy komu chcę pomóc a komu nie- mruknął krótko jakby czytał w jego myślach.

Post został pochwalony 0 razy

Spojrzał, na niego z mieszaniną odrazy, podziwu, i nienawiści.- DZIĘKI.

/wracam za godzine/

Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Calderon Delvardan dnia Czw 12:37, 01 Maj 2008, w całości zmieniany 1 raz

Spojrzałem na wąchacza - Dzięki - mrukłem cicho

Odszedł.

Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Wąchacz dnia Czw 15:22, 01 Maj 2008, w całości zmieniany 1 raz

Po chwili wstałem i odszedłem stąd kulejąc

Weszła nad Urwisko. Na pysku błąkał się ironiczny uśmiech, a wadera mimo zranionej łapy, szła normalnie, sycząc przy każdym stąpaniu. Usiadła, wpatrzona w urwisko. Nie oczekiwała, że ktoś tu przyjdzie, a wręcz przeciwnie - chciała być sama. Powoli położyła się, i zasnęła.

Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Nala dnia Czw 22:09, 01 Maj 2008, w całości zmieniany 2 razy

pojawił sie nie wiadomo skąd- Zachodzące słońce ukryło jego przybycie. Stanął niedaleko krawędzi, koło wielkiego, porośniętego mchem menhira. Przysiadł i wpatrywał się w dal, wzrokiem, nieobecnym, wręcz smutnym.

Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Calderon Delvardan dnia Nie 18:06, 11 Maj 2008, w całości zmieniany 1 raz

- Znów się spotykamy.
Głos Rudej dobiegł Cię z boku, widać siedziała tu wcześniej.
- Nie wyszła nam wtedy rozmowa. - przechyliła lekko łeb, uśmiechając się nieznacznie kątem pyska. - Ale teraz to Ty nie jesteś w nastroju. - zauważyła.

Post został pochwalony 0 razy

- O witaj.- rzucił zdziwiony.- Nastrój? Czy ja wiem... Jestem mało rozmowny dzisiaj, ale myśle że dobra rozmowa, nie jest zła.- dopiero teraz odwrócił wzrok na Mglistą noc, uśmiechając się doń.- No i prawda... ostatnia nasza rozmowa nie należała do udanych.- Mglista mogła ułowić lekkie mruknięcie oka.

Post został pochwalony 0 razy

Uśmiechnęła się, bynajmniej nie speszona.
- A jednak nie jesteś tu bez powowdu. - powiedziała swobodnie. To stwierdzenie nie było aluzją, nie prosiła o wyjaśnienia.
- Tutaj chyba nikt nie przychodzi bez powodu. - dodała po chwili.

Post został pochwalony 0 razy

-Eee czemu nie? ładnewidoki....- mruknął.- Ale masz racje. te widoki podobają się dopiero wtedy kiedy ktoś ma problem... Kulturalnie, poetycko, i jakże wyrafinowanie rzecz ująwszy: otóż. Moon gdzieś polazła! i nie wiem gdzie jest.... No i trochę tęskno...- rzucił nieśmiało na koniec. Po czym zaczął sie śmiać sam z siebie i z sytuacji.

Post został pochwalony 0 razy

Znów uśmiechnęła się lekko, tym razem jakby do siebie.
- Zazdrosny? - zapytała zaczepnie - Jeśli tylko polazła, to pewnie niedługo wróci. - wydedukowała wciąż z lekkim uśmiechem.
- Ten krajobraz rzeczywiście pozwala zebrać myśli. - mruknęła cicho - Szczególnie jeśli próbujesz wymyślić, co zrobić, by Twoje życie nie stanęło na głowie...

Post został pochwalony 0 razy

- ja poprostu lubie się martwić.- rzucił wciąż uśmiechnięty.- Zawsze się martwie a najmniej swoimi problemami. I tak jestem zazdrosny.- rzucił, z juz troche zaczepno szelmowskim (nie wiedziałem co wybrać xD) uśmieszkiem....- Hmm... racja... Czasami. Czasami aż ciężko jest stwierdzić gdzie góra gdzie dół...

Post został pochwalony 0 razy