Wierzba Płacząca

Potężne, stare próchniejące już drzewo niedaleko ładnego źródełka, na którym wciąż pływają śnieżnobiałe łabędzie. W milczeniu, wsłuchując się w szum owego wspaniałego drzewa, wilki mogą przesiedzieć tu dni, gdy w ich sercu zalęga się smutek.

Dołączył: 09 Mar 2008 Posty: 317 Przeczytał: 0 tematów Ostrzeżeń: 0/5

Usiadła cicho obok pnia wierzby, wpatrując się w falującą wodę, zadowolona z ciszy, spokoju i samotności.

Post został pochwalony 0 razy

Skinela lbem TS i podeszla do źrodelka i zaczela pic wode.

Post został pochwalony 0 razy

Dołączył: 09 Mar 2008 Posty: 317 Przeczytał: 0 tematów Ostrzeżeń: 0/5

Patrzyła na nią przez ułamek sekundy. Nie odpowiedziała, nie napiła się wody mimo że w gardle piekła ją suchość.

Post został pochwalony 0 razy

Ta zapytala:Czemu sie nie napijesz?

Post został pochwalony 0 razy

Dołączył: 09 Mar 2008 Posty: 317 Przeczytał: 0 tematów Ostrzeżeń: 0/5

- Co cię to obchodzi? - warknęła mało uprzejmie.

Post został pochwalony 0 razy

Nie robila sobie nic z tego i dalej pila, z malymi przerwami co jakis czas.

Post został pochwalony 0 razy

Dołączył: 09 Mar 2008 Posty: 317 Przeczytał: 0 tematów Ostrzeżeń: 0/5

Przeniosła wzrok na pięknego łabędzia, płynącego powoli w oddali źródełka.

Post został pochwalony 0 razy

Po krotkim czasie odeszla od wodopoju i usiadla kolo drzewa takze wpatrujac sie w łabędzia.

Post został pochwalony 0 razy

W oddali zamajaczyła bura sylwetka wadery. Jednak gdy spostrzegła, że już są tu dwie wilczyce, postanowiła nie robić zbiorowiska w tym spokojnym miejscu. Zawróciła i odbiegła truchtem pełnym gracji.

/ Łabędy, och Łabędy <3333 /

Ot tak, pojawiła się pod wierzbą. Nie mówiła nic, zdawała się nie widzieć wilczyc, całkowicie zamyślona.

Dołączył: 09 Mar 2008 Posty: 317 Przeczytał: 0 tematów Ostrzeżeń: 0/5

Parsknęła nagle cichym śmiechem, sama do siebie i nie wiadomo z czego. Wreszcie schyliła łeb, zanurzając pysk w zimnej wodzie. Łabędź był blisko, wilczyca obserwowała go spokojnie, kładąc się nad brzegiem wody, tak że przednie łapy dotykały powierzchni. Kątem oka dostrzegła Agresję.

Post został pochwalony 0 razy

BG od poczatku widziala Agresje ale dopiero teraz zwrocila na nia uwage:Witaj-odparla jej nadal patrzac na labedzia z przymruzonymi oczami,obserwowala kazdy jego ruch z zaciekawieniem.

Post został pochwalony 0 razy

Skinęła jej lekko pyskiem, wyrwana z zamyśleń. Ziewnęła, położyła się.

Dołączył: 09 Mar 2008 Posty: 317 Przeczytał: 0 tematów Ostrzeżeń: 0/5

Skłoniła lekko pysk w stronę Agresji, dawnej szamanki w swojej watasze, a teraz przywódczyni... zastanawiała się, obserwując łabędzia, czy sama mogłaby tak zrobić. W gruncie rzeczy najlepiej czuła się jako samotnik,nie była nawet pewna czy dobrze zrobiła wstępując do nocy.

Post został pochwalony 0 razy