Wielki Dąb

Wskoczył ojcu na grzbiet i zacisnął delikatnie szczęki.

No mały, tu masz posłanie. My z mamusią spimy tuż obok Ciebie. o Tu.- powiedział troskliwie Calderon kładąc wykończonego malucha na posłaniu z mchu. Przyczłapał ze spiżarki, z kawałkiem zająca. przedzielił na pół, Jedną połówkę podarł na malutkie kawałeczki i podstawił maluchowi, sam zaś oplatając szczeniaczka ogonem i przytulając go do boku, sam zjadł drugą połowę.

Post został pochwalony 0 razy

Zjadł mięso i oblizał wargi.
- Dobre. - Mruknął.

Masz napij się.- wziął malucha na plecy, i podszedł do niecki z wodą, schylając isę tak by mały był na wysokości tafli.

Post został pochwalony 0 razy

Napił się i zeskoczył z grzbietu.
- Kiedy przyjdzie mama ? - Zapytał tatę, rozglądając się.

- Nie wiem maluszku. Nie wiem.- powiedział już troche zaniepokojony.- Chwycił małego, przytulił go układając do snu, i dorzucił kojącym, usypiającym głosem.- Śpij synku, Śpij, słodko, jutro też jest dzień. dobranoc mały, kocham Cię. już nie masz się czego bać.. nie jesteś sam.

Post został pochwalony 0 razy

- Dziękuję Wam za opiekę. Będę Was nazywać rodzicami, bo moich prawdziwych nie widziałem.

/ jakiś elokwentny ten chłopaczek ;p;p xD/
-No Śpij!- Pomyślał Calderon. Ciekawe czy ze mna też tak mieli moi rodzice.- Śpij już maluszku, -przytulił go jeszcze mocniej, ale wciąż delikatnie i kojąco szepcząc.

Post został pochwalony 0 razy

//XDDD wcieli się w ojca

//
Zaczął powoli zamykać oczy aż wreszcie zasnął.

Leżał przy małym, czekająć aż wróci ukochana partnerka, i świeżo upieczona matka. Przytulał, maluszka i gdy tamten tylko niebezpiecznie drgnął jakby w majaku sennym, przytulał go nieco mocniej, i nucił do ucha melodyjki zapamiętane z dzieciństwa.

Post został pochwalony 0 razy

Nagle otworzył oczy zdenerwowany.
- Tusiu, mam koszmary. - Powiedział zasmucony.

Śpij, Śpij- przygtulił go mocniej.- zasnę tuż obok Ciebie, odgonię wszystko co złe.- Wkrótce zapdali w sen obydwaj, a caderon wdzierając się do jego umysłu, pilnował by sniło sie to co trzeba / zmnikam narka xD/

/Kurde wstałem o 6 xD/

Calderon zbudził się.- Na wielki wiatr... to nie sen...- Popatrzył na malucha. Leżał cały czas czekajac aż się zbudzi. przygotował juz jedzenie dla niego. No i czekał aż Moonstar wróci, zaczynał się powoli niepokoić.

Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Calderon Delvardan dnia Nie 7:16, 04 Maj 2008, w całości zmieniany 1 raz

Przebudził się i spojrzał na tatę.
- Dzień dobry. - Powiedział i liznął Go w łapę.

Przyszła wyspana i widać było, że niezwykle czymś podniecona
-Znalazłam!!! Znalazłam!!! Chodźcie nad wodospad-wzięła szczeniaka w pysk
/wilki tak podobno robią XD/ i udała się nad wodospad

/przepraszzam za koszmary jestem już normalny i nie bede xD/

Post został pochwalony 0 razy