Górski Potok

Jękłem cicho......chcąc nie chcąc nie było widać znaczniej poprawy lecz była...krwawienie z nosa zmalało....

Zaczęła ponownie zlizywać jego krew z troską w zwykle beznamiętnym spojrzeniu.

-Co się dzieje - zapytałem się otwierając zamglone ślepia - Mamo ?

Patrzyla na wilka ze zdziwieniem: Tak mamo-zasmiala sie.

Post został pochwalony 0 razy

-Wynoś się stąd, pókim dobra.-warknęła unosząc pysk. Spojrzenie wadery zatrzymało się na białej wilczycy. Zmrużyła szkarłatne oko, powoli wstając.

Moge wiedziec dlaczego?-zmruzyla oczy patrzac na wilczyce.

Post został pochwalony 0 razy

-Nie mam nastroju na głupie gadki.-ostrzegła, ukazując szereg przydługich, ostrych jak brzytwa i bordowych, gdyż brudnych od krwi kłów.

Ok nie bede glupio gadac-no ale to teren wspolny.

Post został pochwalony 0 razy

-Będziesz jeszcze ze mną dyskutować, czy mogę już rozszarpać Ci gardło?-warknęła, zbliżając się na ugiętych łapach, których nienaturalnie długie pazury wbijały się w ziemię.

/ idziesz dzisiaj na te targi szkolne BG? ^^ /

//jakie targi//Twu plujnela jej pod nogi i odeszla odslaniajac ogon i pokazujac jej swoj tylek.//haha//

Post został pochwalony 0 razy

Nie zdążyła zareagować - przygniotła ją do ziemi wbijając kły w jej kark.
-Jeden niepotrzebny ruch i skręcę Ci kark..-wywarczała.-Naprawdę chcesz skończyć swój nędzny żywot..?

/ noo, że się szkoły prezentują.. Kondi będzie odwalała aŁeroŁbik xD noo i trza by było zobaczyć jak się nasza przyszła szkółka zaprezentuje ;] /

//niee//Dobra posc,nie rob scen.Ok nie chce.

Post został pochwalony 0 razy

/ łee. ciekawe, czy szermierzyny będą się prezentować xdd /

Rzuciła ją na ziemię.
-Odejdź, pókim dobra.-powiedziała, dość spokojnym głosem.

//nie mam pojecia//Ide ale nie masz prawa mnie wyzucac z terenow wspolnych.Szybko odbiegla ze Agr nie mogla juz zareagowac.//^^//

Post został pochwalony 0 razy

/ cho, przyjdź, idziemy z KlałÓdią, Martyną [o ile łaskawa pani przyjdzie] i Tymbarkowąą /

Splunęłą krwią przeciwniczki na ziemię.
-Nie przewróć się.-mruknęła, po czym podeszła do syna pochylając się nad nim.